1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Galarem po Wiśle

Niedzielny wypad płaskodenną „Szwajcarką” z Krakowa do Łączan był bardzo udany za sprawą wspaniałej pogody i jeszcze wspanialszej ekipy na pokładzie.


 

Więcej…

Za mną mały jubileusz lotniczy

Tyle co zakończony wypad na Krym okazał się również wypadem jubileuszowym ;) W trakcie tego ostatniego wyjazdu zaliczyłem 42. start i lądowanie. Dla porządku dodam, że zdarzenie miało miejsce na pokładzie  Embraera 195 (LOT) z Moskwy do Warszawy. Wcześniej miałem przyjemność podróżować z Moskwy do Symferopola potężnym Iłem 96 (na zdjęciu poniżej).

 

 

Więcej…

Piękne panie i piękne konie

19 lutego miałem przyjemność uczestniczyć w plenerze fotograficznym zorganizowanym przez KMF Chełmek. Piękne panie i piękne konie = piorunująca mieszanka = Ośrodek Hipoterapeutyczno-Rehabilitacyjno-Jezdziecki IKARION w Bobrku + KMF.

 

 

Więcej…

City break w Bydgoszczy

Pierwsza w planach była Nysa, potem jesienny Hel. Ostatecznie wylądowałem w mieście, przez które malowniczo wije się Brda.

bydgoszcz 018a

Więcej…

Kirgistan - czwarta wyprawa

Warszawa-Moskwa-Biszkek-Karakoł-Naryn-Biszkek-Osz-Dżalalabad-Osz-Talas-Biszkek-Moskwa-Warszawa. Tak w dużym skrócie wygląda plan czwartej wyprawy do Kirgistanu. Start pojutrze, w środę, powrót 5 kwietnia.

 

 

Więcej…

Niezwykły Kirgistan – spotkanie w Oświęcimiu

Zapraszam w środę, 30 listopada, o godz. 18 do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Oświęcimiu na spotkanie autorskie połączone z finisażem wystawy zdjęć w Galerii Przechodniej MBP. Opowiem na nim o codziennym życiu w Kirgistanie.


Więcej…

 

 baner na sciane 02

To miasto położone nieopodal Nysy w województwie opolskim urzeka niepowtarzalnym klimatem i historią, którą można poczuć na każdym kroku, nawet podczas krótkiej wizyty. Reklamowane jest przez miejskie władze jako polskie Carcassonne. Nieco bez sensu, bo porównanie, moim zdaniem, nietrafne, a sam Paczków ma tyle walorów, że nie trzeba go dowartościowywać w taki sposób.

 

 

Miałem okazję zagościć w Paczkowie przejazdem i przy znikającym świetle, stąd zdjęć niewiele. Jeśli jednak będzie okazja zawitać ponownie, chętnie zatrzymam się nieco dłużej.

O skomplikowanej historii grodu nie będę się rozpisywał. Zrobili to wcześniej kronikarze i jest ona dostępna na stronach internetowych. Sam z zainteresowaniem prześledziłem kalendarium. Znajdują się w nim bowiem wzmianki ciekawe nawet dla historycznych profanów, takich jak ja ;)

Na przykład:

1318 – Mikołaj z Paczkowa „zbliżył się zbytnio” do jednej kobiety i jako wyjęty spod prawa musiał opuścić miasto. To samo spotkało później wójta Heinricha, który nie mógł już nigdy wejść do miasta. Dopiero w 1358 biskup zwrócił uwagę na „zwolnienie warunkowe”.

1531 – Rada kupuje działo, które zostaje umieszczone na dachu kościoła. Część pieniędzy – 249 marek - rada pożyczyła od fundacji dla biednych.

1756 – uprawa nowo sprowadzonych kartofli ratuje wielu paczkowian przed śmiercią głodową. Nędza spowodowana jest wysokim cłem, jakie wprowadziła cesarzowa Maria Teresa na, produkowane w Paczkowie i znane na całym świecie, tkaniny.

I tak dalej. Z kalendarium można się zapoznać TUTAJ