1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Białoruś widziana od środka

Któregoś dnia zadzwonił do mnie Łukasz Dziedzic z Regionalnego Ośrodka Kultury w Zatorze. Nagramy rozmowę o Białorusi? - zapytał. Odpowiedziałem, że bardzo chętnie opowiem o naszym mało znanym sąsiedzie.

bialorus sasiad nieznany

Więcej…

Fotograficzne szkice z Marią

Ogłoszone rok temu święto Sześciu Króli świętowaliśmy z Wróblami podczas kolejnej* sesji zdjęciowej. Marysia, choć otrzaskana ze sceną, długo dojrzewała do decyzji o solowym występie przed obiektywem.

Więcej…

Rok 2016 był dla mnie bardzo udany

Tytuł tego wpisu mówi wszystko. Jest nieskromny i taki ma być, bo czasem warto się pochwalić ;) Zwłaszcza, jeśli jest czym.


12.06.2016 r. Teatr Ósmego Dnia w Katowicach

Więcej…

Niezwykły Kirgistan - marzec 2009

Propozycja wyjazdu do Kirgistanu w Azji Środkowej przyszła nieoczekiwanie. Wyjechałem w niedzielę 22 marca, wróciłem w poniedziałek 30 marca 2009 r. Po niewielkich perturbacjach związanych z pilnym zrobieniem nowego paszportu (bo stary stracił nagle ważność) pojawiło się pytanie: dokąd jadę? 

 kirgistan droga do domu700

Więcej…

Niedziela na górce w Balicach

Dwa tygodnie temu trafił się spontaniczny wyjazd na górkę do Balic z Jackiem Krawczykiem. Zmówiliśmy się na FB, szybka organizacja i pojechali :)

 

 

Więcej…

Onirycznie w kamieniołomie w Chełmku

Kto nie wystraszył się zapowiedzi deszczowego wieczoru i w piątek wybrał się na chełmecką Skałę - nie żałował. Sebastian Pypłacz i VJ „Malaga” przygotowali bowiem wyśmienitą muzyczno-wizualną ucztę.


 

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Moja ostatnia wizyta na Białorusi była szczególna z wielu względów. Przede wszystkim jednak dlatego, że wiele rzeczy miało miejsce pierwszy raz.

Lista jest bardzo długa. Spróbuję wybrać zdarzenia najważniejsze dla mnie. 

Na początek – pierwszy przelot samolotem na linii krajowej z Katowic do Warszawy i także pierwszy lot do Mińska. 82-osobowy Embraer 175 w jedną i drugą stronę był praktycznie wypełniony do ostatniego miejsca. Do tej pory docierałem na Białoruś samochodem (raz) lub nocnym pociągiem z obowiązkową przerwą na zmianę kół w wagonach. 

Jak już jestem przy przejazdach – także pierwszy raz miałem okazję przejechać się z Mińska do Baranowicz plackartą, popularną w byłych krajach ZSRR (na zdjęciu). To nic innego jak kolejowy wagon sypialny, ale bezprzedziałowy. Chyba najbardziej znany z relacji osób podróżujących Koleją Transsyberyjską. W tym przypadku pociąg do Brześcia robił za zwykły osobowy.

Wreszcie także miałem chwilę czasu i okazję, by pierwszy raz skorzystać z białoruskiej bani. Uczyniłem to tym chętniej, że w związku z czyszczeniem kotłów przed sezonem grzewczym w całych Hancewiczach nie było ciepłej wody w kranach. Wizyta w bani była połączona z międzynarodową rozgrywką w bilard. I w tym przypadku zdarzył się pierwszy raz, bo był to bilard rosyjski.