1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Kilometr zerowy Wisły na rowerze

Przy zbiegu Przemszy i Wisły stoi bardzo charakterystyczny znak z dużym zerem namalowanym na blaszanej tablicy. Tu właśnie zaczyna się żeglowna Wisła. Niewiele osób o tym wie.

punkt zero

Więcej…

Galarem po Wiśle

Niedzielny wypad płaskodenną „Szwajcarką” z Krakowa do Łączan był bardzo udany za sprawą wspaniałej pogody i jeszcze wspanialszej ekipy na pokładzie.


 

Więcej…

Makrofotografie w jednym miejscu

W tym roku bardzo często jest dobre światło do zdjęć z bliska. Takie jak lubię – miękkie, lekko rozproszone, delikatne, pozwalające malować przy pomocy aparatu i obiektywu. Grzechem wielkim byłoby nie wykorzystywać tak fantastycznych warunków.

fotografia makro 100 2019

Więcej…

Hesja odleciał w Krakowie

Najważniejsza jest dobra zabawa. Wtedy też powstają dobre zdjęcia - mówił w sobotę, podczas wernisażu wystawy „Odloty hesji” w Krakowie, Sławek Krajniewski - jeden z najlepszych polskich fotografów lotnictwa.

 

 

Więcej…

Trzy razy dookoła świata z Francją i Kirgistanem w tle

Dziś, podczas robienia porządków w internetach, zajrzałem również na Flightdiary. Ponownie, po kilku miesiącach, spojrzałem na liczbę 124.275.

flightdiary 04 2021 700

Więcej…

Białoruskie Malediwy - mеловые карьеры

W trakcie ostatniej podróży po Białorusi trafiliśmy, trochę przez przypadek, w jedno z niezwykłych miejsc w tym kraju. Wypełnione wodą wyrobiska, z których wydobywano niegdyś kredę, stanowią obecnie kompleks zalewów zwanych białoruskimi Malediwami. 

Więcej…

Celem kolejnego spaceru z aparatami w rękach były Bulwary nad Sołą.

 Widok z kładki dla pieszych na Sołę, most Piastowski i skryty wiosną za drzewami zamek w Oświęcimiu


Zaczynamy od kładki pieszo-rowerowej. Stąd bardzo dobrze widać mosty – kolejowy i Piastowski. Stąd również można podziwiać zamek i zamkową wieżę z XIII wieku.

Tu była kamienica Haberfelda
Schodzimy na Bulwary. W oddali widać wiele osób kąpiących się w rzece. Jest gorąco. Ponad 30 st. C. Mijamy most Piastowski. Za nami zostaje wzgórze zamkowe. W kadrze pojawia się nowo powstały hotel. Niegdyś w tym miejscu znajdowała się potężna kamienica Jakóba Haberfelda i należąca do niego słynna fabryka wódek i likierów.

Jak w ogrodzie botanicznym
Zanurzamy się w bulwarową przestrzeń. Nie trzeba być specjalnie spostrzegawczym, by zauważyć dobrą robotę ogrodników i służb odpowiedzialnych za utrzymanie zieleni. Klomby, piękne krzewy i starannie ułożone kompozycje kwiatowe cieszą oczy. Zachęcają do zatrzymania się i spędzenia kilku pracowitych chwil na utrwalaniu ich piękna w kadrach.

Wokół nas wielu mieszkańców korzystających ze słonecznej pogody. Jedni spacerują, inni odpoczywają na ławkach. Jeżdżą na rolkach i rowerach.
Niedawno pisałem o tym, że to miejsce, w którym czas zwalnia bieg. Było fantastycznie znów zaznać tego uczucia.

Dochodzimy do kładki dla pieszych. Z niej bardzo dobrze widać kolejny most – Jagielloński. Z drugiej strony można podziwiać klasyczny oświęcimski krajobraz: rzekę Sołę płynącą w korytarzu obfitej zieleni - z mostem Piastowskim i zamkiem w tle.

Zaczyna się chmurzyć.

Przystanek przy ulicy Spadzistej
Wracamy. Po drodze podziwiamy wspaniałe, wielkoformatowe fotografie przyrody na murze Zakładu Salezjańskiego. Na chwilę zatrzymujemy się w cieniu przy bujnie kwitnącym krzewie róży wielokwiatowej. Jest tak cudnie, że decydujemy się jeszcze trochę pospacerować po mieście.

Wychodzimy po schodach na ul. Berka Joselewicza. Mijamy miejsce, w którym przed wojną stała Wielka Synagoga. W 1939 roku została zniszczona przez Niemców.
To tu w 2004 roku archeolodzy znaleźli skarb - ukryte przed niemieckimi agresorami wyposażenie żydowskiej świątyni.

Kawałek dalej, przy wlocie od Dąbrowskiego, przy nowym hotelu, widać resztki cegieł po rozbiórce budynku - ostatniego po tej części ulicy.

Przekraczamy ul. Dąbrowskiego i wchodzimy w Kościelną. Mijamy widoczny z prawej strony kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, chwilę później (z lewej) Plac Skarbka i synagogę Chewra Lomdei Misznajot. Skręcamy w prawo, w ul. Wysoką a następnie wzdłuż Górnickiego idziemy w dół do Spadzistej. Tu jeszcze oglądamy kolejny opuszczony obiekt, który za jakiś czas zniknie z powierzchni ziemi.
Zaczyna grzmieć.

W obawie przed burzą przyspieszamy kroku i obchodząc zamek wracamy na parking przy Bulwarach.
Burzy nie było :)

PS
Osoby zainteresowane przeszłością Oświęcimia zachęcam do odwiedzenia strony internetowej Mirosława Ganobisa - wielkiego miłośnika i znawcy historii Oświęcimia, kolekcjonera, twórcy prywatnego Muzeum ziemi oświęcimskiej. 

PS 2
Serdecznie zapraszam do uczestnictwa w kolejnych warsztatach/spacerach fotograficznych.
Kontakt: pracownia[at]petersoon[kropka]pl