1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Procesja Bożego Ciała w Lipinach po sześciu latach

Trochę trwało, zanim znów miałem okazję podziwiać barwną procesję w Lipinach – dzielnicy Świętochłowic. Niby nic się nie zmieniło, a jednak się zmieniło.

swietochlowice lipiny 2022 015 700

Więcej…

Zapraszam na Wielki Charytatywny Kiermasz Wiosenny

W niedzielę, w Oświęcimskim Centrum Kultury, będę prezentował swoje zdjęcia w większym formacie i na odbitkach. Zachęcam do udziału, bo można wesprzeć cenną inicjatywę dobroczynną, na wielu stoiskach kupić piękne, wielkanocne rękodzieła i po prostu – spokojnie pogadać w sympatycznych okolicznościach :)

Więcej…

Powrót na górkę w Balicach

Dawno nie byłem na obserwacjach samolotów w Krakowie. Okazja trafiła się w niezwykle gorący dzień. Wyśmienite towarzystwo wynagrodziło trudy zmagania się z upałem.

 

Więcej…

Dlaczego mimo pandemii jeżdżę na rowerze

Wszyscy wokół apelują, by zostać w domu. Również uważam, że bez potrzeby wychodzić z niego nie wolno. Ale jednocześnie zachęcam do utrzymania aktywności fizycznej w tym trudnym czasie. Powodów jest wiele.

dlaczego mimo pandemii jezdze na rowerze

Więcej…

FOTO-PEIN 2017

Dziś wyjąłem ze skrzynki pocztowej przesyłkę z Domu Kultury w Rybniku-Chwałowicach. DK jest organizatorem Międzynarodowego Konkursu Fotografii Przemysłowej i Industrialnej FOTO-PEIN. Tym razem nie było nagrody, ale kwalifikacja do wystawy także cieszy.

Więcej…

Tymczasem w winnicy

Kolejne lata pracy przy krzewach winorośli uczą mnie cierpliwości i pokory. Pozwalają też na bieżąco obserwować, jak roślinność dostosowuje się do zmieniającego się klimatu.

PTA 8877 700

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Od mojego ostatniego wyjazdu do Kirgistanu minęło kilka tygodni. Zmobilizowany wrzucam parę fotek.

 

Tuż przed wylotem do Kirgistanu dostałem wiadomość - nie bierz ciepłych rzeczy, tu jest gorąco. Dobrze, że nie posłuchałem.

Tym razem po raz pierwszy pojechałem do KG niemal na początku lata. Jak się okazało, ów początek był bardzo zimny i deszczowy. Ze względu na bardzo napięty plan działań, nie miałem specjalnie czasu na robienie zdjęć w tym niezwykłym kraju. Większość fotek powstała w trakcie jazdy, przez auta szybę.

Podróż na miejscu wyglądała następująco: Osz-Dżalalabad-Osz-Biszkek-Naryn-Karakoł-Biszkek.

Mapa Kirgistanu - KLIKNIJ

Przy okazji zrobiłem drugie kółko wokół Issyk-Kul.

Wyjazd ten będzie również pamiętny dla mnie z innego względu. Powrót był, jak do tej pory, najdłuższy w mojej historii wyjazdów wszelakich, bo trwał 32 godziny. Tyle czasu minęło od wyjścia z hotelu w kirgiskim Karakole do przekroczenia progu domu.

Mam też specjalną pamiątkę, czyli fotkę z Leninem stojącym w Narynie, miejscowości położonej znacznie ponad 2000 metrów n.p.m. To najwyżej postawiony Lenin, jakiego udało mi się do tej pory dopaść ;)