1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Kilometr zerowy Wisły na rowerze

Przy zbiegu Przemszy i Wisły stoi bardzo charakterystyczny znak z dużym zerem namalowanym na blaszanej tablicy. Tu właśnie zaczyna się żeglowna Wisła. Niewiele osób o tym wie.

punkt zero

Więcej…

Makrofotografie w jednym miejscu

W tym roku bardzo często jest dobre światło do zdjęć z bliska. Takie jak lubię – miękkie, lekko rozproszone, delikatne, pozwalające malować przy pomocy aparatu i obiektywu. Grzechem wielkim byłoby nie wykorzystywać tak fantastycznych warunków.

fotografia makro 100 2019

Więcej…

Białoruś. Sąsiad nieznany – po spotkaniu

Pierwsze slajdowisko poświęcone białoruskim walorom turystycznym i historycznym za mną. I za wspaniałymi gośćmi, którzy przyszli lub przyjechali do Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chełmku. Jak było? Nie mnie oceniać. Wiem, czego zabrakło.

Fot. Paweł Waligóra

Więcej…

Kirgistan - pierwszy raz w zimie

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z trzeciego, a pierwszego w tym roku wypadu do Kirigistanu. Szczególnie miłośnicy samolotów powinni być usatysfakcjonowani ;)

 

Więcej…

Niezwykły Kirgistan – po spotkaniu w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Oświęcimiu

Od prelekcji i finisażu wystawy minął ponad tydzień, a ja wciąż nie mogę ochłonąć.


 Fot. Jacek Krawczyk

Więcej…

Lenin zabójca i inne historie

Ostatni pobyt na Białorusi zaowocował wizytami w Zaosiu, Nowogródku, Słonimie i Pińsku. Pozwolił także na wzbogacenie kolekcji pomników Lenina o aż sześć nowych zdjęć.

Pomnik Lenina w Pińsku

Więcej…

Po dwóch latach znów spotkaliśmy się fotograficznie z Marią. Tym razem w kolorze czarnym.

maria sesja styczen 2020

Na pewno to znacie. Po długim czasie niewidzenia się z kimś, kogo lubicie nagle hop. Zderzenie – na chodniku, w markecie itd.  Albo na Fejsie, bo właśnie sobie przypomnieliście, że warto pogadać. Musimy się spotkać – taka jest konkluzja po krótkiej wymiany zdań. Po czym po roku dochodzi do podobnej sytuacji. I konkluzja taka sama. W tej sytuacji tylko wskazanie terminu ratuje sytuację.

Tak też było i tym razem. Ważne zastrzeżenie brzmiało – poruszamy się w klimacie czerni z dodatkami w kolorach znacznie się odróżniających. Maria dostosowała się grzecznie.
Wieczory z Wróblami są zawsze interesujące. Ten zapowiadał się bardziej. Tak też było.

Mogliśmy wreszcie wykorzystać tło, które zamówione dwa lata temu przyjechało dzień po różowej sesji. Dominowały czernie.

Maria z Xięciem przyszli z Góralem. Szybko wyszedł. Resztę czasu spędziliśmy przy ostatnich (niestety) wytworach winnych przygotowanych z dużym udziałem letniego słońca w roku 2019.
Muzycznie było różnie. Ale, że klimaty w czerni, muza była nieco bardziej dynamiczna dla kontrastu.

W pomieszczeniach ważna jest, ze względu na konieczność opanowania światła, każda para rąk. Dwa lata temu za klimaty, komentarze do rzeczywistości i blendę odpowiadał Xiążę. Teraz, bez blendy był jeszcze bardziej dosadnym komentatorem. Wszystkiego. Za kwestie techniczne z kolei odpowiadała Joanna. Za wygląd Marii, za gadżety i przede wszystkim za światło. Za źródła światła tegoż i blendy.

Tak jak zawsze było mnóstwo śmiechu. Z otaczającej nas rzeczywistości. I samych siebie przede wszystkim. Było także mnóstwo rozmów na tematy wszelakie. Fakt, nie poruszyliśmy kwestii związanych np. z manuskryptem Woynicza. Nadrobimy. Pewnie wkrótce ;)