1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Kamieniołom w Libiążu

Przejeżdżałem obok niego wiele tysięcy razy. W jedną i w drugą stronę. Za każdym razem myślałem: trzeba się tam wybrać na zdjęcia.

kamieniolom libiaz 08a

Więcej…

Boeing B747, czyli Jumbo Jet i inne historie

Podczas przemierzania internetowych przestrzeni trafiłem na złomowisko samolotów na pustyni Mojave w Kalifornii (USA). Numer rejestracyjny HS-TGK na skrzydle jednego ze stojących tam statków powietrznych wydał mi się znajomy. Po chwili okazało się, ze nieprzypadkowo.

boeing b747 jumbo jet 00

Więcej…

Czasem warto wstać wcześniej

Kilka razy próbowaliśmy wybrać się na wschód słońca nad stawy. Z różnych przyczyn nie wychodziło. Wreszcie - udało się.

 

Więcej…

Kirgistan - pierwszy raz w zimie

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z trzeciego, a pierwszego w tym roku wypadu do Kirigistanu. Szczególnie miłośnicy samolotów powinni być usatysfakcjonowani ;)

 

Więcej…

Niezwykły Kirgistan. Zapraszam na wystawę w Przeciszowie

Piątunio już pojutrze i pojutrze o godz. 18 spotkanie w Gminnej Bibliotece Publicznej w Przeciszowie na wernisażu. Będą opowieści o Kirgistanie, dużo zdjęć, filmy i zielona herbata. Gdyby ktoś nie był przekonany, że warto przyjść, powinien zmienić zdanie po wysłuchaniu dzisiejszej rozmowy w Radiu Kraków ;)


Łukasz Fuczek z GBP w Przeciszowie, red. Jan Stępień z Radia Kraków i moja skromna osoba

Więcej…

Mały jubileusz - 50 zdjęć z Leninem

Przypuszczałem, że może do tego dojść podczas ostatniego wyjazdu na Białoruś. Ale to, co najlepsze, stało się dopiero na koniec końców wyprawy.

zdjecia z leninem smolicze 700

Na zdjęciu z 51. pomnikiem Lenina w Smoliczach

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Po dwóch latach znów spotkaliśmy się fotograficznie z Marią. Tym razem w kolorze czarnym.

maria sesja styczen 2020

Na pewno to znacie. Po długim czasie niewidzenia się z kimś, kogo lubicie nagle hop. Zderzenie – na chodniku, w markecie itd.  Albo na Fejsie, bo właśnie sobie przypomnieliście, że warto pogadać. Musimy się spotkać – taka jest konkluzja po krótkiej wymiany zdań. Po czym po roku dochodzi do podobnej sytuacji. I konkluzja taka sama. W tej sytuacji tylko wskazanie terminu ratuje sytuację.

Tak też było i tym razem. Ważne zastrzeżenie brzmiało – poruszamy się w klimacie czerni z dodatkami w kolorach znacznie się odróżniających. Maria dostosowała się grzecznie.
Wieczory z Wróblami są zawsze interesujące. Ten zapowiadał się bardziej. Tak też było.

Mogliśmy wreszcie wykorzystać tło, które zamówione dwa lata temu przyjechało dzień po różowej sesji. Dominowały czernie.

Maria z Xięciem przyszli z Góralem. Szybko wyszedł. Resztę czasu spędziliśmy przy ostatnich (niestety) wytworach winnych przygotowanych z dużym udziałem letniego słońca w roku 2019.
Muzycznie było różnie. Ale, że klimaty w czerni, muza była nieco bardziej dynamiczna dla kontrastu.

W pomieszczeniach ważna jest, ze względu na konieczność opanowania światła, każda para rąk. Dwa lata temu za klimaty, komentarze do rzeczywistości i blendę odpowiadał Xiążę. Teraz, bez blendy był jeszcze bardziej dosadnym komentatorem. Wszystkiego. Za kwestie techniczne z kolei odpowiadała Joanna. Za wygląd Marii, za gadżety i przede wszystkim za światło. Za źródła światła tegoż i blendy.

Tak jak zawsze było mnóstwo śmiechu. Z otaczającej nas rzeczywistości. I samych siebie przede wszystkim. Było także mnóstwo rozmów na tematy wszelakie. Fakt, nie poruszyliśmy kwestii związanych np. z manuskryptem Woynicza. Nadrobimy. Pewnie wkrótce ;)