1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Wspomnienie Air Show Radom 2015

Po dłuższym czasie znalazłem chwilę, żeby na spokojnie przejrzeć zdjęcia zrobione podczas tegorocznych pokazów lotniczych.

 

Więcej…

Kajakiem po Pilicy

Dzięki uprzejmości Waldka Rudyka, dyrektora chełmeckiego ośrodka kultury miałem przyjemność uczestniczyć w środę w wyjeździe studyjnym pod nazwą "Z nurtem Pilicy wśród lasów i łąk". Było turystycznie, historycznie i fantastycznie.

 

 

Więcej…

W 2017 roku leciało tak :)

Miniony rok był dla mnie bogaty w różne wydarzenia fotograficzne i podróżnicze. Najważniejsze z nich to zakochanie w Słonimiu. Czas na podsumowanie.

Więcej…

Drugi medal dojechał

Jakże wspaniały prezent pod choinkę :) Dziś odebrałem na poczcie brązowy medal FIAP zdobyty w Międzynarodowym Konkursie Fotograficznym „Krajobrazy Świata” 2016/2017.

Więcej…

Kolory lata – makro

Nie znalazłem nikogo, kto wstałby w niedzielę o 6 rano, by wybrać się na poranny spacer fotograficzny. Nie dziwię się ;) Poszedłem sam.

Więcej…

Wystawa ".kg. Niezwykły Kirgistan. Ludzie, miejsca". Teraz w Przeciszowie

Po krótkiej przerwie wracam do opowiadania o jednym z najpiękniejszych krajów świata. Na kolejne spotkanie i wystawę zdjęć serdecznie zapraszam 5 maja. Start o godz. 18 w Gminnej Bibliotece Publicznej w Przeciszowie.

Więcej…

Pozostaje w cieniu zamku Lubomirskich i Potockich. To do zamku bowiem co roku przyjeżdżają dziesiątki tysięcy turystów. Skromna architektonicznie. Zgodnie z założeniem mistrzowsko wkomponowana w zabudowę miasta. W środku – magia.

synagoga w lancucie 700

Z pewnością znacie doskonale to uczucie: wchodzi się do świątyni i zanurza w niewidzialny, choć doskonale wyczuwalny świat modlitw, próśb i marzeń tysięcy ludzi, które unoszą się zawieszone w powietrzu wokół. Tak właśnie było z naszą wizytą w synagodze w Łańcucie pochodzącej z połowy XVIII wieku.

Obiekt miał dużo szczęścia. Najpierw podczas wojny, gdy podpalony przez Niemców, po interwencji hrabiego Alfreda Potockiego został ugaszony. Niewiele brakowało też, by w połowie lat 50. minionego wieku doszło do rozbiórki budynku.

Więcej o synagodze i Łańcucie

Warto przy okazji wspomnieć o gospodarzu obiektu, który nie tylko zna każdy kąt i każdy zakamarek budowli – potrafi także snuć historyczne opowieści w niezwykle zajmujący sposób.
Z pewnością, jeśli będę w pobliżu, bardzo chętnie ponownie zajrzę do synagogi.

Tymczasem zapraszam do obejrzenia fotografii. Niech będą zachętą do wycieczki do pięknego Łańcuta.