1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Schrony w Chełmku II

Plenerowa ekspozycja schronów obserwacyjnych na Kamionce jest gotowa do zwiedzania. W piątek kilkanaście osób uczestniczyło w okolicznościowym spotkaniu z okazji oficjalnego udostępnienia tego miejsca turystom. 

Więcej…

Pałac Sapiehów w Bobrku

Po 17 latach znów miałem okazję zajrzeć do środka jednego z najpiękniejszych zabytków ziemi oświęcimskiej.

palac bobrek 01b

Więcej…

Prawdziwe Lipiny na zdjęciach

„Dziedzictwo” – tak wystawę swoich fotografii nazwali – Joanna Chrząszcz i Roman Stopa. Odważnie, za sprawą wielu znaczeń tytułowego słowa. Zdjęcia dwojga twórców można oglądać w Galerii „Na skrzydłach” w Gminnej Bibliotece Publicznej w Przeciszowie.

Więcej…

Na zdjęciu z Leninem – kolejna odsłona

To była wyprawa, z której chciałem przywieźć 30. jubileuszową fotografię z wodzem rewolucji. Wróciłem z kolejnymi ośmioma.

Z Leninem w Porozowie

Więcej…

"Niezwykły Kirgistan. Ludzie, miejsca". Zapraszam na spotkanie

O zachwycającym, i jednocześnie pełnym sprzeczności, kraju z Azji Środkowej miałem okazję wielokrotnie opowiadać w różnych miejscach. W tak zacnym miejscu jak Biblioteka Śląska w Katowicach jeszcze nie.

Więcej…

NATO Days w Ostravie 2017

Na tę imprezę wybierałem się od kilku lat. Zawsze jednak na przeszkodzie stawał jakiś wyjazd w tym samym czasie. Wreszcie się udało.

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Niezwykła Tajlandia... To był jeden z tych wyjazdów, które mogą się przyśnić. Gdy znajoma zadzwoniła do mnie w listopadzie 1999 r. i zapytała, czy chcę lecieć do Tajlandii, odpowiedziałem bez wahania - oczywiście. Propozycja była na takim poziomie abstrakcji, że nie mogłem rzec inaczej. Kilka tygodni później płynąłem na przeładowanym statku pasażerskim na Ko Lanta.

 

 

Wystartowaliśmy na początku grudnia, wróciliśmy pod choinkę. Trasa: Bangkok-Krabi-Ko Lanta-Phi Phi (i Niebiańska plaża)-Phuket-Bangkok

Były to dwa niezwykłe tygodnie, w niezwykłym świecie, z niezwykłymi ludźmi i niezwykłymi widokami.

Zdjęć mam mało. Zabrałem tylko dwa filmy. Zresztą, niemal zawsze, gdy dochodziło do ciekawego zdarzenia, chłonąłem je i "robiłem zdjęcia" zapisując do pamięci wewnętrznej.

Zapraszam do obejrzenia analogowych fotek z tej wyprawy.