1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Nieco o fotografii produktowej

W czwartek spotkaliśmy się w kameralnym gronie, w ramach KMF Chełmek, w Miejskim Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Chełmku,  by porozmawiać o zdjęciach przedmiotów i poćwiczyć w pracowni zmontowanej ad-hoc.

Więcej…

Na rowerze dookoła Oświęcimia

Trasa wokół miasta jest ciekawa i różnorodna. Wymaga jednak pewnego doświadczenia w jeździe na dwóch kółkach. Do pokonania mamy bowiem prawie 30 kilometrów.

na rowerze dookola oswiecimia 2020

Więcej…

Huta Uthemanna w Katowicach Szopienicach – niewiele zostało

Ostatnia, baaardzo zimna niedziela nie sprzyjała wypadom fotograficznym. Wprawdzie świeciło słońce, ale przeprowadzone wiele tygodni wcześniej oblookanie terenu byłej huty Uthemanna w Katowicach Szopienicach nie nastrajało optymizmem. Będzie piździć. I piździło jak cholera.


 

Więcej…

Kajakiem po Pilicy

Dzięki uprzejmości Waldka Rudyka, dyrektora chełmeckiego ośrodka kultury miałem przyjemność uczestniczyć w środę w wyjeździe studyjnym pod nazwą "Z nurtem Pilicy wśród lasów i łąk". Było turystycznie, historycznie i fantastycznie.

 

 

Więcej…

Zapraszam na wydrukujfotografie.pl

Tę stronę internetową śledziłem od pewnego czasu. Przede wszystkim dlatego, że od dawna zastanawiałem się, w jaki sposób rozpowszechniać dobre jakościowo odbitki zdjęć, gdyby ktoś zapragnął którąkolwiek z moich fotografii powiesić na ścianie u siebie w domu.

Więcej…

Industriada 2014. Niezwykła Walcownia Cynku w Katowicach Szopienicach

Z programu tegorocznej Industriady, jako główny cel wybraliśmy Fabrykę Porcelany w Bogucicach. Wylądowaliśmy w walcowni.

 


 

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Niezwykła Tajlandia... To był jeden z tych wyjazdów, które mogą się przyśnić. Gdy znajoma zadzwoniła do mnie w listopadzie 1999 r. i zapytała, czy chcę lecieć do Tajlandii, odpowiedziałem bez wahania - oczywiście. Propozycja była na takim poziomie abstrakcji, że nie mogłem rzec inaczej. Kilka tygodni później płynąłem na przeładowanym statku pasażerskim na Ko Lanta.

 

 

Wystartowaliśmy na początku grudnia, wróciliśmy pod choinkę. Trasa: Bangkok-Krabi-Ko Lanta-Phi Phi (i Niebiańska plaża)-Phuket-Bangkok

Były to dwa niezwykłe tygodnie, w niezwykłym świecie, z niezwykłymi ludźmi i niezwykłymi widokami.

Zdjęć mam mało. Zabrałem tylko dwa filmy. Zresztą, niemal zawsze, gdy dochodziło do ciekawego zdarzenia, chłonąłem je i "robiłem zdjęcia" zapisując do pamięci wewnętrznej.

Zapraszam do obejrzenia analogowych fotek z tej wyprawy.