1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

W Alimovej Bałce jak w bajce

Alimova Bałka i okolice to jedno z wielu niezwykłych miejsc na Krymie. Po raz drugi miałem okazję je odwiedzić w styczniu 2013 roku.

 

 

Więcej…

Wybieram last minute

tunezja djerba 003a

Więcej…

Tajlandia - obrabiam klisze

Sobotę i niedzielę poświęciłem na skanowanie negatywów z pamiętnej dla mnie wyprawy do Tajlandii w grudniu 1999 roku. Przy okazji "zaświeciłem" też pobyt w Grodnie w 2002 roku. Z obróbką jeszcze trochę zejdzie.

 

 

Więcej…

Zamek w Łańcucie

Zamek w Łańcucie to jedno z tych miejsc, które koniecznie trzeba odwiedzić. Jeśli jeszcze uda się zajrzeć do piwnic, by zobaczyć odtworzone Łaźnie Rzymskie, to wizytę w rezydencji Lubomirskich, a później Potockich, można uznać za w pełni udaną.

zamek w lancucie 015 700

Więcej…

I Spotkanie spotterskie na Skale w Chełmku

Poszło. Dobrze poszło :) „Co nam lata nad głowami” to hasło tego spotkania i jednocześnie pytanie, na które szukaliśmy odpowiedzi w sobotnie przedpołudnie.


Fot. Paweł Waligóra

Więcej…

„Droga do domu” się nie starzeje

140 autorów zgłosiło 366 fotografii na konkurs „Zdjęcie roku 2023” organizowany w Zamościu. Tym razem „Droga do domu” uzyskała kwalifikację do galerii pokonkursowej, gdzie w kategorii DOROŚLI znalazła się wśród 32 w taki sposób wyróżnionych zdjęć.

droga do domu

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Dawno nie byłem na obserwacjach samolotów w Krakowie. Okazja trafiła się w niezwykle gorący dzień. Wyśmienite towarzystwo wynagrodziło trudy zmagania się z upałem.

 

W miniony piątek pojechaliśmy z Jackiem Krawczykiem i Tomkiem Szczepańskim do Balic. Termin ustalaliśmy długo, ale wszystkim w końcu udało się znaleźć wolną chwilę. Do końca nie było jednak wiadomo, czy się wybierzemy. Powód prozaiczny - utrzymujące się upały.

Każdy, kto choć raz był na górce w Balicach, wie doskonale, że tam nie ma jak się schronić przed żarem z nieba. Nie ma drzew, parasoli ochronnych ;) itd. Szykował się hardcore. I był. Gdy w piątkowe popołudnie dotarliśmy na górkę, nie było tam nikogo! Ale daliśmy radę :)

Zmiana lądowań z 25 na 07 tylko skomplikowała działania, bo musieliśmy się zmierzyć ze słońcem świecącym prosto w oczy.

Ten wyjazd był ciekawy z dwóch powodów. Pierwszy z nich to test Rubinara 10/1000. Drugi to test Nikona Coolpix S9700. Czy się udało, oceńcie sami ;)