1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Z wizytą u najlepszego jubilera na świecie

Czas się pochwalić ;) efektami niedzielnej, porannej wyprawy w okolice Wisły. Jak trafnie zauważył na Facebooku Łukasz Dulowski, kto rano wstaje, ten dostaje...

 

 

Więcej…

Wczoraj w Mołdawii jutro na Krymie

Współprowadzenie seminarium po seminarium – tydzień po tygodniu – tak mi się do tej pory nie zdarzyło. Ale jak mawiają mądrzy ludzie, zawsze musi być ten pierwszy raz.

 

 

Więcej…

Archiwalne loty

Gdy w wolnej chwili zajrzymy do fotograficznego archiwum, znajdziemy tam zdjęcia, które przywołają w pamięci ludzi, miejsca, sytuacje...

 

 

Więcej…

O samolotach na wysokościach przelotowych po białorusku

Propozycja rozmowy o RNAV spottingu dla białoruskiej sekcji Polskiego Radia przyszła niespodziewanie. 

"Trzy siekiery" na wysokości przelotowej (ok. 10 km nad ziemią), czyli Boeing B777.
Tu - linii lotniczych Emirates

Więcej…

Białoruś. Sąsiad nieznany – po spotkaniu

Pierwsze slajdowisko poświęcone białoruskim walorom turystycznym i historycznym za mną. I za wspaniałymi gośćmi, którzy przyszli lub przyjechali do Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chełmku. Jak było? Nie mnie oceniać. Wiem, czego zabrakło.

Fot. Paweł Waligóra

Więcej…

Białoruś. Zapraszam na spotkanie

Moja przygoda z tym krajem zaczęła się w 2002 roku. Trwa do dziś.

Ruiny zamku w Nowogródku

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Dawno nie byłem na obserwacjach samolotów w Krakowie. Okazja trafiła się w niezwykle gorący dzień. Wyśmienite towarzystwo wynagrodziło trudy zmagania się z upałem.

 

W miniony piątek pojechaliśmy z Jackiem Krawczykiem i Tomkiem Szczepańskim do Balic. Termin ustalaliśmy długo, ale wszystkim w końcu udało się znaleźć wolną chwilę. Do końca nie było jednak wiadomo, czy się wybierzemy. Powód prozaiczny - utrzymujące się upały.

Każdy, kto choć raz był na górce w Balicach, wie doskonale, że tam nie ma jak się schronić przed żarem z nieba. Nie ma drzew, parasoli ochronnych ;) itd. Szykował się hardcore. I był. Gdy w piątkowe popołudnie dotarliśmy na górkę, nie było tam nikogo! Ale daliśmy radę :)

Zmiana lądowań z 25 na 07 tylko skomplikowała działania, bo musieliśmy się zmierzyć ze słońcem świecącym prosto w oczy.

Ten wyjazd był ciekawy z dwóch powodów. Pierwszy z nich to test Rubinara 10/1000. Drugi to test Nikona Coolpix S9700. Czy się udało, oceńcie sami ;)