Drukuj

Piękny październik zachęca do porannych wypraw, podziwiania i uwieczniania malowniczych wschodów słońca w mglistych plenerach. By była to przyjemność, warto pamiętać o kilku ważnych sprawach.

Najważniejsze buty i torba na sprzęt
Jest wiele czynników, które mogą sprawić, że zamiast radosnego powrotu z ładnymi kadrami, będziemy z niecierpliwością wypatrywać swojego domu na horyzoncie. Cóż może być gorszego od przemoczonych butów przy temperaturze kilku stopni Celsjusza?

Tak. Ciepłe i nieprzemakalne obuwie to jedna z najistotniejszych części naszego ekwipunku. W poszukiwaniu dobrych ujęć często trzeba wejść w wysoką i mokrą trawę. Po chłodnych nocach, wczesnym rankiem, ziemia jest zimna. Termiczne zabezpieczenie stóp to połowa sukcesu.

Ważny również jest odpowiedni ubiór – kurtka i spodnie chroniące przez chłodem i wilgocią. Zmarzluchom przydadzą się czapka i rękawiczki bez palców. W pełnych rękawicach trudno będzie wybrać odpowiednie opcje w body aparatu.

Jeszcze ważniejsze jest odpowiednie zabezpieczenie naszego sprzętu przed urazami mechanicznymi i wodą. Inwestycja w dobrą torbę fotograficzną z usztywnioną wewnętrzną komorą, uszczelnionymi zamkami i pokrowcem przeciwdeszczowym, da nam komfort pracy także przy niesprzyjających warunkach pogodowych.

Manualne ustawienia to podstawa
Na fotografowanie wschodu słońca najlepiej wybrać się z lustrzanką lub aparatem posiadającym możliwość ręcznego dobierania wartości czasu naświetlania i przysłony. Moment przejścia nocy w dzień trwa tylko kilka minut. W tym czasie, niemal z sekundy na sekundę zmieniają się warunki oświetleniowe. W takiej sytuacji automatyczny pomiar światła bardzo często nie zdaje egzaminu. W efekcie zamiast pięknie naświetlonych klatek otrzymamy kadry prześwietlone lub niedoświetlone.

ZAPRASZAM NA ANGAŻUJĄCE I KREATYWNE SPACERY FOTOGRAFICZNE

Ze względu na mgłę występującą rankiem o tej porze roku także nie sprawdzi się automatyka pomiaru ostrości. Brakuje jakiegokolwiek elementu, który mógłby być punktem odniesienia dla systemu autofokusa. W tym przypadku trzeba zdecydować się na manualne ustawianie ostrości.

Sprawdź akumulator i kartę pamięci
Nawet naładowane do pełna źródło prądu w niskiej temperaturze w plenerze może nieoczekiwanie odmówić posłuszeństwa. Dobrym zwyczajem jest mieć w kieszeni zapasowy akumulator. To zapewni nam energetyczne bezpieczeństwo. Przed wyjściem z domu należy sprawdzić ilość miejsca na karcie pamięci. Na usuwanie niepotrzebnych plików podczas trwającego wschodu słońca, po prostu, nie będzie czasu.

Poznaj wcześniej swój aparat
Jak wynika z powyższego, krótkiego zestawienia, poranne fotografowanie stawia przed miłośnikami jesiennych spacerów pewne wymagania, szczególnie w zakresie manualnej obsługi aparatu. Te umiejętności wcale nie są oczywiste przy dzisiejszym dążeniu producentów do automatyzacji wielu czynności. Warto zatem wcześniej poćwiczyć w wolnej chwili i sprawdzić w ciepłym domu, jakie są zależności między ręcznymi ustawieniami czułości ISO, czasu naświetlania i przysłony. Jeśli poznamy dobrze swój aparat i jego możliwości, fotografowanie kolejnych wschodów słońca będzie wielką przyjemnością i okazją do bliskiego kontaktu z przyrodą.

Obcowanie z naturą w chwili, gdy „już nie noc, jeszcze nie dzień” każdorazowo dostarcza wielu wspaniałych wrażeń estetycznych. Pozwala także na naładowanie się pozytywną energią na kolejne godziny rozpoczynającego się dzionka.