Odsłony: 10594
Drukuj

Sobotę i niedzielę poświęciłem na skanowanie negatywów z pamiętnej dla mnie wyprawy do Tajlandii w grudniu 1999 roku. Przy okazji "zaświeciłem" też pobyt w Grodnie w 2002 roku. Z obróbką jeszcze trochę zejdzie.

 

 

Od razu informuję, że szału nie ma ;) Takie tam pstryki turystyczne. Ale z każdym kadrem wracają wspomnienia - okoliczności zrobienia danego zdjęcia. O tym, że wylot do Tajlandii był amazing, chyba nikogo nie muszę przekonywać. Wizyta na Białorusi w 2002 roku też była amazing.

Z obróbką trochę zejdzie, bo filmy wskutek różnych warunków przechowywania i licznych przeprowadzek trochę ucierpiały. Dlatego też trzeba je  wyczyścić.

Dziś zmontowałem parę klatek. Jutro czas na kolejne.