Jedną z ciekawszych miejscowości odwiedzonych przez nas podczas ostatniej wyprawy na Białoruś była wioska Lenin.
Tym razem z Mińska pojechaliśmy na południe, na kresy Kresów. Lenin znajdował się przed wojną na terenie II RP, tuż przy granicy z Rosją. Trafiliśmy tam przez przypadek. Po prostu – w trakcie jazdy minęliśmy tablicę z nazwą Lenin. Zaskoczeni – zatrzymaliśmy się, zawróciliśmy i postanowiliśmy obejrzeć to miejsce dokładniej.
Od razu wyjaśnienie: nazwa miejscowości nie ma nic wspólnego z Włodzimierzem Iliczem. Powstała od imienia Leny – tragicznie zmarłej córki jednego z właścicieli majątku. Historia ta ma XVI-wieczne korzenie. Trzy miesiące przed wybuchem II wojny światowej i napaści Niemiec na Polskę, polskie władze zmieniły nazwę - ze względu na skojarzenia z wodzem rewolucji - na Sosnkowicze. Nie utrzymała się długo.
W Leninie pomnik Lenina jest
Wioskę szczególnie upodobali sobie Niemcy jako miejsce masowych mordów. Przy wjeździe znajduje się pomnik upamiętniający ok. 3000 Żydów zabitych 14 sierpnia 1942 r.
Obelisk poświęcony Żydom zamordowanym przez Niemców
Obok, przy pamiątkowym kopcu, jest tablica z informacją, że tu, w 1941 i 1942 r., Niemcy zamordowali ponad 1200 osób, głównie żołnierzy sowieckich.
Tyle samo ludzi, mieszkańców Lenina, Niemcy spalili 16 lutego 1943 roku. Zbiorowa mogiła znajduje się na miejscowym cmentarzu. Tam nie dotarliśmy.
W wiosce Lenin nie mogło zabraknąć pomnika Lenina. Wraz z innymi, napotkanymi po drodze, znacząco wzbogacił moją, wciąż rosnącą kolekcję fotografii z wodzem rewolucji. Mam ich obecnie 46.
W trakcie tego wyjazdu odwiedziliśmy także m.in. Skoki (koło Brześcia), miejsce urodzin Juliana Ursyna Niemcewicza. Dobrze zachowany i odrestaurowany pałac zachęcił do zwiedzania, a przewodniczka wykazała się ogromną wiedzą na temat rodziny Niemcewiczów.
Pałac Niemcewiczów w Skokach (obecnie Białoruś)
Aleja w pozostałościach parku przy pałacu Niemcewiczów w Skokach
Sam Julian Ursyn jest niesłusznie zapomniany i rzadko wspominany jako Polak wybitny. Niesłusznie, bo przecież był nie tylko współtwórcą Konstytucji 3 Maja, ale także przyjacielem i adiutantem Tadeusza Kościuszki, prozaikiem i poetą, aktywnym działaczem emigracyjnym, wreszcie, uwaga: biografem pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych George'a Washingtona.
W tymże pałacu 15 grudnia 1917 roku przedstawiciele Niemiec i Rosji podpisali rozejm.
Traktat Brzeski to nieco późniejsza historia.
Obelisk upamiętniający podpisanie w pałacu Niemcewiczów w Skokach rozejmu między Rosją i Niemcami (15.12.1917 r.)