Przypuszczałem, że może do tego dojść podczas ostatniego wyjazdu na Białoruś. Ale to, co najlepsze, stało się dopiero na koniec końców wyprawy.
Na zdjęciu z 51. pomnikiem Lenina w Smoliczach
Zdjęcia ze sobą przy pomnikach Lenina zbieram od 10 lat. Dlatego też pomyślałem, że strzelenie 50. fotki w tym szczególnym momencie byłoby bardzo miłe. Dobry, podwójny jubileusz nie jest zły ;)
Coraz trudniej znaleźć pomnik wodza
Po kolei.
Przed ostatnim wylotem na Białoruś we wrześniu miałem na liczniku 46 obrazów. Wydawałoby się zatem, że zrobienie jeszcze czterech i spokojne dojście do 50. nie powinno stanowić żadnego problemu. Bardzo się myliłem.
Tym razem znów przemieszczaliśmy się przez centralno-zachodnią Białoruś, mocno przejrzaną przeze mnie pod kątem pomników Lenina. Wprawdzie Andrzej Fedorowicz i Aleś Łavhiniec przed wyjazdem zrobili dodatkowy research, ale wątliwości były.
Zaczęło się rewelacyjnie. 47. i 48. pomnik Lenina w Uździe - zaliczone. Ten drugi za sprawą Alesia. Jego wujek mieszkający w miejscowości nieopodal podpowiedział, żeby podjechać pod dom byłego nauczyciela w Uździe. Ten, u siebie w ogrodzie, miał popiersie zabrane sprzed szkoły.
Nieśwież na bogato
Kolejny Lenin w Nieświeżu był oczywistą oczywistością. Miasteczko mieliśmy w rozkładzie jazdy od dawna. W trakcie wcześniejszego pobytu, po tzw. drodze, ze względu na brak czasu, zdążyliśmy tylko obejść słynny pałac Radziwiłłów dookoła. Tym razem zwiedziliśmy go gruntownie (warto!), byliśmy też w muzeum wewnątrz Bramy Słuckiej i obejrzeliśmy ekspozycję w renesansowym ratuszu. Do tego doszła obowiązkowa, kolejna wizyta w zachwycającym, barokowym kościele Bożego Ciała.
Co dalej? Do 50 brakowało jednego.
W Iszkołdzi i Mirze pusto
Przed nami były: Iszkołdź – bez pomnika Lenina, Mir – bez pomnika Lenina, Brześć – wyeksploatowany pod tym względem. Zaczęło wyglądać na to, że wrócę do Polski z niedomkniętym kontem. Ale od czego są dobrzy znajomi?
Dzień przed powrotem napisał do mnie Aleś. Że dwa pomniki są niedaleko Mińska – w Dzierżyńsku i w Smoliczach. Trzeba tylko wyjechać wcześniej z Miru, żeby potem bez problemu zdążyć na lotnisko i samolot powrotny.
Ratunek w Dzierżyńsku
Tak też zrobiliśmy. Dzięki temu mogę się cieszyć 50. i 51. zdjęciem z pomnikami Lenina. I z tego, że w 10. roku fotografowania się z wodzem, mam 51 takich, dość szczególnych pamiątek historycznych utrwalonych w kadrach. Części z pomników w rzeczywistości już nie ma. Zostały zburzone. I bardzo dobrze.