1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Zapraszam na Wielki Charytatywny Kiermasz Wiosenny

W niedzielę, w Oświęcimskim Centrum Kultury, będę prezentował swoje zdjęcia w większym formacie i na odbitkach. Zachęcam do udziału, bo można wesprzeć cenną inicjatywę dobroczynną, na wielu stoiskach kupić piękne, wielkanocne rękodzieła i po prostu – spokojnie pogadać w sympatycznych okolicznościach :)

Więcej…

To było tysiąc zdjęć temu

Niedawno minęło 11 lat od momentu, w którym postanowiłem utworzyć i prowadzić swoją stronę internetową petersoon.pl. Nie przypuszczałem, że przygoda z tworzeniem wpisów i dodawaniem zdjęć potrwa tak długo.

screen tajlandia 01

Więcej…

Naleśnikowe szaleństwo

Takie poniedziałki mogłyby być codziennie. Wspaniali ludzie, mnóstwo humoru, pozytywnej energii i pancakes w roli głównej.

Więcej…

Nikon D800 - długo czekałem na cyfrową, pełną klatkę

Stało się. Ukochany Nikon D200 po latach służby uroczyście powędrował na półkę z zabytkowymi aparatami fotograficznymi. Jego miejsce zajął pełnoklatkowy D800.

petersoon 007 700

Więcej…

Fotograficzne ekscesy z Marią

Po dwóch latach znów spotkaliśmy się fotograficznie z Marią. Tym razem w kolorze czarnym.

maria sesja styczen 2020

Więcej…

Marek Kołdras – filmowe historie niezwykłe

Trzy produkcje, trzy różne czasy historyczne, trzy różne tematy: religia, wojna i artysta niepokorny. Reżyser, scenarzysta i miłośnik historii Marek Kołdras nie wiedział, że takie połączenie na pokazie jest niemożliwe. I zrobił to w Brzesku. Z powodzeniem.

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Tyle co zakończony wypad na Krym okazał się również wypadem jubileuszowym ;) W trakcie tego ostatniego wyjazdu zaliczyłem 42. start i lądowanie. Dla porządku dodam, że zdarzenie miało miejsce na pokładzie  Embraera 195 (LOT) z Moskwy do Warszawy. Wcześniej miałem przyjemność podróżować z Moskwy do Symferopola potężnym Iłem 96 (na zdjęciu poniżej).

 

 

Od dawna próbowałem policzyć dotychczasowe loty. Najczęściej... w ich trakcie. Bezskutecznie. Udało się dopiero po powrocie do domu, po spisaniu wszystkich wypraw na kartce. Wyszło wtedy, że ostatni wyjazd na Krym zaowocował także 42. startem i lądowaniem. Wprawdzie w kontekście odwiedzin Bakczysaraju, Mickiewicza i "Sonetów krymskich" lepiej wyglądałaby liczba 44, ale tym razem muszę się zadowolić jej obecnością na osobistym liczniku.

Spośród tych lotów trzy szczególnie utkwiły mi w pamięci. Pierwszy w życiu - na pokładzie Boeinga 767 do Bangkoku, niezwykle stresująca ze względu na fatalny stan techniczny  samolotu podróż An-24 z Biszkeku do Osz w Kirgistanie i wreszcie niedawny lot z Moskwy do Symferopola ogromnym Iłem 96.

PS Po ponownym zliczeniu 26 grudnia okazało się, że lotów było nie 40 tylko o dwa więcej. Nie uwzględniłem we wcześniejszej statystyce podróży do Odessy i z powrotem. Korekta zrobiona ;)