1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Na Tatarskiej Grobli

Tę miejscówkę mieliśmy odwiedzić podczas poprzedniego spaceru fotograficznego po Stawach Grojeckich. Została na następny raz. I dobrze.

Więcej…

Mały jubileusz - 50 zdjęć z Leninem

Przypuszczałem, że może do tego dojść podczas ostatniego wyjazdu na Białoruś. Ale to, co najlepsze, stało się dopiero na koniec końców wyprawy.

zdjecia z leninem smolicze 700

Na zdjęciu z 51. pomnikiem Lenina w Smoliczach

Więcej…

Z wizytą u najlepszego jubilera na świecie

Czas się pochwalić ;) efektami niedzielnej, porannej wyprawy w okolice Wisły. Jak trafnie zauważył na Facebooku Łukasz Dulowski, kto rano wstaje, ten dostaje...

 

 

Więcej…

Air Show Radom 2017 i gwiazda B-52

Nie ukrywam – głównym powodem mojego trzeciego wyjazdu na pokazy lotnicze do Radomia było  zobaczenie amerykańskiego bombowca strategicznego B-52 Stratofortress.

Więcej…

To było tysiąc zdjęć temu

Niedawno minęło 11 lat od momentu, w którym postanowiłem utworzyć i prowadzić swoją stronę internetową petersoon.pl. Nie przypuszczałem, że przygoda z tworzeniem wpisów i dodawaniem zdjęć potrwa tak długo.

screen tajlandia 01

Więcej…

Jest lato, jest makro

Ostatnie dni nie były specjalnie sprzyjające pochyleniu się z ulubioną Sigmą nad roślinami. Ale przyszło jedno przedpołudnie…

Więcej…

 

 baner na sciane 02

24 godziny - tyle trwało przemieszczenie się z Oświęcimia do Karakołu nad jeziorem Issyk-Kul w Kirgistanie.

 

Było tak: samochód- samochód (Dobry Człowiek)-pociąg-pociąg-samochód-samolot-samolot-samochód, czyli: Oświęcim-Trzebinia-Trzebinia PKP-Kraków-Warszawa-Okęcie-Moskwa-Biszkek-Karakoł. Od razu, bo mało czasu, wybraliśmy się na zwiedzanie miasta, w związku z tym właśnie padam realnie na pysk, ale chcę dociągnąć do godzin wieczornych (plus pięć godzin w stosunku do polskiego czasu), żeby się szybciej zaaklimatyzować. Dungański, drewniany meczet z początku XX w. w Karakole - przepiękny. Jutro i pojutrze przed południem praca. Następny przystanek w sobotniej drodze do Narynu - Koczkorka.

PS Korzystam z dobrodziejstw techniki, bo w hotelu, w którym jestem, internet bez kartek ;)