Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Miejsc, w których dwa kościoły stoją obok siebie w Polsce nie znajdziemy wiele. Jednym z nich jest Krzeszów na Dolnym Śląsku. Z Wałbrzycha dojedziemy tam samochodem w pół godziny.

cystersi krzeszow 013 700

 

Pocysterskie Opactwo w Krzeszowie to kolejny zespół obiektów tego zakonu, które miałem okazję odwiedzić. Duchowa Stolica Śląska, Europejska Perła Baroku – nie sposób przejechać obojętnie obok.

Wcześniej byłem w świątyniach w Mogile, Rudach, Jędrzejowie i Henrykowie. Kilka ;) jeszcze przede mną. Oczywiście, najbardziej ciągnie mnie w stronę magicznego Lubiąża. Przyjdzie i na to czas.

Cystersi zostali sprowadzeni do Polski w XII wieku. Rozpoczęcie przez nich działalności w Krzeszowie datowane jest na koniec XIII wieku.

Bazylika mniejsza pw. Wniebowzięcia NMP zwana Złotym Domem powstała w latach 30. XVIII wieku. Fragmenty wcześniejszej, gotyckiej świątyni posłużyły jako materiał wykorzystany do budowy fundamentów nowego kościoła. Można je dostrzec przy zwiedzaniu podziemi udostępnianych turystom w sezonie. Robią niesamowite wrażenie.

Ołtarz główny ma 24 metry wysokości, fasada kościoła – 71 metrów. Jak czytamy na oficjalnej stronie opactwa „Pod obrazem Brandla, w ozdobnej ramie umieszczono niewielką ikonę Matki Bożej Łaskawej. Cudowny obraz Bogurodzicy jest datowany na XIII stulecie, co czyni go najstarszą ikoną w Polsce i w Europie Środkowej”.

Przy kościele znajduje się imponujące Mauzoleum Piastów Śląskich. Znajdziemy tam groby fundatorów opactwa. To jedno z największych mauzoleów w Europie.

Skromnie wyglądający przy bazylice XVII-wieczny kościół pw. św. Józefa skrywa w swym wnętrzu niezwykłe freski autorstwa Michała Willmana. Na tego autora zwróciłem uwagę wiele lat temu podczas zwiedzania opactwa cystersów w Henrykowie. Wówczas zachwyciłem się jego wielkoformatowymi obrazami umieszczonymi na ścianach świątyni. Jak wynika z przekazów, współpraca artysty z cystersami w trakcie wykonywania fresków w Krzeszowie nie przebiegała w przyjaźni. Ponoć dzięki temu właśnie w trzech miejscach możemy znaleźć autoportrety Willmana.

Wybierając się do Krzeszowa warto zarezerwować sobie cały dzień na niespieszny spacer po kompleksie zabudowań. W sezonie bowiem, oprócz piwnic, turyści mogą obejrzeć strychy i wieżę kościoła klasztornego. To zajmuje sporo czasu. Podobnie jak przejście ścieżkami słynnej krzeszowskiej kalwarii. Warto podkreślić, że audioprzewodnik, który można wypożyczyć w punkcie obsługi turystów został przygotowany bardzo starannie, a zwiedzanie z nim było czystą przyjemnością.