1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Kirgistan - pierwszy raz w zimie

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z trzeciego, a pierwszego w tym roku wypadu do Kirigistanu. Szczególnie miłośnicy samolotów powinni być usatysfakcjonowani ;)

 

Więcej…

Porozmawiamy o fotografii otworkowej i kroplach makro

W środę, 28 grudnia, bardzo serdecznie zapraszam na godz. 18 do Klubu Miłośników Fotografii w Chełmku. Z Mariuszem Sajakiem będziemy opowiadać o tym, jak robić interesujące zdjęcia bez drogich obiektywów, czyli o fotografii otworkowej. Na deser pokaz kropienia - makrofotografii kropli wody i innych płynów.

 

Więcej…

Fotograficzne szkice z Marią

Ogłoszone rok temu święto Sześciu Króli świętowaliśmy z Wróblami podczas kolejnej* sesji zdjęciowej. Marysia, choć otrzaskana ze sceną, długo dojrzewała do decyzji o solowym występie przed obiektywem.

Więcej…

Drugi medal cieszy

Trochę zaniedbałem pisanie na petersoon.pl, a się ostatnio podziało. Udział w International Photography Competition “Landscapes of the World” i brązowy medal FIAP to duży powód do radości.

Więcej…

Jest lato, jest makro

Ostatnie dni nie były specjalnie sprzyjające pochyleniu się z ulubioną Sigmą nad roślinami. Ale przyszło jedno przedpołudnie…

Więcej…

Chełmek - po wernisażu I wystawy Klubu Miłośników Fotografii

Trzynastka wcale nie musi być pechowa. 13 kwietnia, w piątkowy wieczór w Miejskim Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Chełmku spotkało się ponad 80 osób, by oglądać zdjęcia i porozmawiać o nich, o ich historii, pomysłach na kolejne kadry, technikach. Okazją był wernisaż I wystawy chełmeckiego Klubu Miłośników Fotografii.


 

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Coraz więcej osób pyta mnie, co mi daje regularne korzystanie z jednośladu i w jaki sposób motywuję się do jazdy. Z przyjemnością odpowiadam na te pytania.

szesc powodow

1. Lubię to
Bez lubienia i bez miłości nie ma nic. Także z rowerem. Można sobie wmawiać, że warto i trzeba jeździć. Bo inni tak mówią. Piszą też w różnych miejscach - że to dobrze, że zdrowo. Że lans w obcisłych jest ;)

Moja przygoda z jednośladem zaczęła się jeszcze w dzieciństwie, choć samej nauki nie pamiętam. W ostatnich latach coraz częściej dzień bez jazdy na kole jest dniem straconym. Nie ukrywam, że jedną z ważnych przyczyn tego stanu rzeczy było pożegnanie, po 37 latach, palenia. W zamian pojawił się rowerowy nałóg. To dobra zamiana, prawda :)?

na rowerze 007

Nie ma dla mnie znaczenia, czy za oknem panują letnie upały, czy straszą zimowe mrozy. Przy okazji odkryłem, że niesamowitą frajdę sprawia mi jazda po śniegu.
Dlatego też u mnie sezon nigdy się nie kończy.

2. Dbałość o zdrowie
Tu otwiera się wiele przestrzeni do rozważań, w jaki sposób rekreacyjna jazda na rowerze wpływa na poprawę formy.

Na własnym przykładzie wskażę kilka pozytywnych skutków. Sprawdzone :)
a) Spokojne wycieczki obniżają poziom glukozy.
b) Po zakończeniu przejażdżki uwalniają się endorfiny (hormon szczęścia).
c) Regularne eskapady rowerowe przynoszą w rezultacie ogólne wzmocnienie organizmu i zwiększenie odporności na przeziębienia.
d) W plenerze mam okazję często spoglądać daleko przed siebie. Po godzinach spędzonych przed ekranem komputera oczy są wdzięczne ;-) za taki relaks.

3. Myślenie o ekologii
Brzmi banalnie, ale to prawda – rower jest ekologicznym środkiem transportu. Nawet, jeśli weźmiemy pod uwagę oddziaływanie na środowisko związane z koniecznością utylizacji zużytych opon, dętek, czy łańcuchów. Jest ono znacząco niższe, niż w przypadku skuterów, czy samochodów.
To, że w czasie jazdy na rowerze nie spalamy benzyny, gazu, oleju napędowego i nie szkodzimy naturze, to oczywiste. Spalamy za to kalorie :) Aplikacja pokazuje mi ok. 300 kcal na 10 kilometrów przejechanych w tempie spacerowym. Warto? Warto.

4. Finanse są ważne
Jeśli dojeżdżamy do pracy na rowerze, nie płacimy za benzynę i nie przyczyniamy się do powstawania smogu. Gdy nasza droga przebiega przez miasto, dodatkowo oszczędzamy czas. Nie musimy przecież czekać na zielone światło na skrzyżowaniu, czy też stać w korkach.

Łatwo policzyć, ile możemy zaoszczędzić codziennie wybierając rower (droga do pracy, do sklepu, do znajomych itd.) zamiast samochodu. Proponuję te pieniądze regularnie wrzucać do skarbonki. Zapewniam – po roku uzbiera się pokaźna suma. Tylko 5 zł dziennie (cena litra benzyny 95 w momencie dodawania wpisu to 7,18 zł) daje po 12 miesiącach ponad 1800 zł. Na pewno warto się schylić po taką kwotę. To np. koszt siedmiodniowej wycieczki all inclusive do Afryki (z kupnem pamiątek).

na rowerze 002

5. Bliżej przyrody
Jednoślad jako środek transportu - to jedno. Rekreacyjne wycieczki - to drugie.

Świat widziany z siodełka znacznie różni się od tego widzianego z okna samochodu. Ponadto na rowerze można dotrzeć w wiele miejsc niedostępnych dla kierowców aut. Jakże przecież kuszące są ścieżki leśne i polne wiodące nie wiadomo dokąd ;-)

Odkrywanie uroków krajobrazów w pobliżu miejsca zamieszkania - bezcenne. Dalekie kraje są piękne. Świat blisko, wokół nas, bywa często jeszcze piękniejszy.

6. Fotografia
Jest dla mnie ściśle związana z bliskością przyrody. Na rowerze można się zatrzymać w niemal dowolnym miejscu i momencie. Przy moim zamiłowaniu do makrofotografii i krajobrazów to bardzo ważna opcja.

Do tego dochodzi naturalna ciekawość różnych roślin widzianych po drodze, późniejsze poszukiwanie ich nazw i radość z odnalezienia. Roślina nazwana po imieniu staje się znacznie bliższa :-)
Listę korzyści wynikających z jazdy na rowerze, oczywiście, można by jeszcze znacznie wydłużyć. Motywacji również może być znacznie więcej.

U mnie powyższa szóstka skutecznie robi robotę.

 

PROPONOWANE PRZEZE MNIE WYCIECZKI ROWEROWE PO ZIEMI OŚWIĘCIMSKIEJ I OKOLICACH

1. Kilometr zerowy Wisły na rowerze

2. Na rowerze między stawami

3. Na rowerze dookoła stawu Pośredniego

4. Na rowerze przy schronach bojowych nad Wisłą

5. Na rowerze dookoła Oświęcimia

6. Żydowskie miasto na rowerze

7. Na rowerze do kamienia granicznego

Na rowerze z aplikacją