1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Lenin zabójca i inne historie

Ostatni pobyt na Białorusi zaowocował wizytami w Zaosiu, Nowogródku, Słonimie i Pińsku. Pozwolił także na wzbogacenie kolekcji pomników Lenina o aż sześć nowych zdjęć.

Pomnik Lenina w Pińsku

Więcej…

Warsztaty fotograficzne dla kobiet zajmujących się rękodziełem

Zapraszam na zajęcia pełne praktycznych ćwiczeń miłośniczki prac ręcznych chcące doskonalić umiejętności fotograficzne. To w szczególności oferta dla pań, które w domowym zaciszu tworzą piękne dzieła. Dzięki zdobytej wiedzy będziecie mogły robić lepsze zdjęcia produktów, lepiej się promować, a przez to zwiększać sprzedaż swoich wspaniałych prac.


Więcej…

Zdjęcie na prezent to dobry wybór

Zbliża się Mikołaj, za pasem również święta z choinką. Oprawiona fotografia w dużym formacie może być TYM, o czym Twoi bliscy i znajomi marzą od dawna.
001

Więcej…

Na rowerze. Rajd „Poznaj Gminę”

Nie było łatwo. Głównie przez bardzo mocny wiatr. Ponad 50 km na siodle koła i wspaniałe krajobrazy – to wspomnienia z tegorocznego przejazdu przez miejscowości gminy Oświęcim i okoliczne przestrzenie.

gmina oswiecim 014 700

Więcej…

Warto zajrzeć do Paczkowa

To miasto położone nieopodal Nysy w województwie opolskim urzeka niepowtarzalnym klimatem i historią, którą można poczuć na każdym kroku, nawet podczas krótkiej wizyty. Reklamowane jest przez miejskie władze jako polskie Carcassonne. Nieco bez sensu, bo porównanie, moim zdaniem, nietrafne, a sam Paczków ma tyle walorów, że nie trzeba go dowartościowywać w taki sposób.

 

 

Więcej…

Historia z dymem

Zdjęcia dymu są ciekawe przede wszystkim dlatego, że na to, co zobaczymy w uchwyconych kadrach, wpływ ma wiele czynników. Przede wszystkim nasza wyobraźnia.

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Stolicę Białorusi odwiedzałem wielokrotnie. Wreszcie jednak było kilka godzin, by bez pośpiechu pochodzić po historycznym centrum miasta.

Dotychczasowe moje wizyty w Mińsku były wizytami, można je nazwać, tranzytowymi. Ograniczały się najczęściej do lotniska i dworca kolejowego oraz dojazdu do nich. Gdy zatem trafiła się okazja, by wieczorem i wczesnym rankiem pochodzić po Starówce i okolicach, trudno było z niej nie skorzystać.

Przy okazji, ten pobyt zapamiętam także z innego względu. W mińskim metrze (być w mieście z metrem i nie jechać metrem – grzech ciężki ;)) nie ma przy wejściu klasycznych kołowrotków znanych mi np. z Paryża. Zagapiłem się i zapomniałem o swojej leworęczności. Wrzuciłem żeton lewą ręką i wszedłem z prawej. Zatrzymał mnie wysuwany mechanizm zamykający drogę dla niepłacących. Po drugiej, nieudanej próbie pomogła mi pani z obsługi metra pokazując z uśmiechem małą zieloną strzałkę kierującą na drugą stronę. Ale wstyd ;)

Mińsk, jak Warszawa, w trakcie II wojny światowej został niemal całkowicie zniszczony. Dlatego też to, co można zobaczyć w historycznym centrum, w większości jest efektem odbudowy i dobudowy. Co jakiś czas tylko widoczna jest tablica na budynku informująca o jego zabytkowym charakterze. W większości zachowane domy pochodzą z XIX wieku. Ta odbudowa i dobudowa w przypadku Starówki trwa teraz w najlepsze. Mińsk powoli szykuje się do Igrzysk Europejskich w 2019 roku. Powstają w centrum nowe restauracje i hotele.

Wieczorny spacer po mińskiej Starówce jest bardzo sympatyczny przede wszystkim ze względu na lokalizację na brzegu przecinającej miasto rzeki  Swisłoczy. Drogi i chodniki wiodą to w dół, to w górę.  Skojarzenia z rodzinnym Oświęcimiem, zachwycającą Tuluzą czy klimatycznym Słonimiem nasuwają się same.

Niedaleko Starówki znajduje się Wyspa Męstwa i Smutku (Wyspa Łez) – miejsce poświęcone Białorusinom, którzy zginęli  poza granicami kraju, głównie w Afganistanie.

Obok jedna z nowych budowli (2012 r.), czyli monumentalny apartamentowiec zbudowany w stylu architektonicznego gargamela. Uwaga, są jeszcze mieszkania do sprzedania w atrakcyjnej cenie – 1500-2000 dolarów za metr. Najdroższy apartament (270 mkw.) z widokiem na rzekę kosztuje ponad pół miliona dolarów, czyli prawie dwa miliony złotych.  

Pewnie w niedługim czasie, ze względu na swoją oryginalną brzydotę, budynek ten stanie się jedną z turystycznych atrakcji Mińska.

Piszę tu tylko o krótkim spacerze po starej części stolicy Białorusi. W mieście zamieszkałym dziś przez ponad dwa miliony ludzi jest jeszcze wiele interesujących miejsc do zobaczenia. Ale o nich może, jeśli będzie taka okazja, kolejnym razem :)