1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

W 2017 roku leciało tak :)

Miniony rok był dla mnie bogaty w różne wydarzenia fotograficzne i podróżnicze. Najważniejsze z nich to zakochanie w Słonimiu. Czas na podsumowanie.

Więcej…

O samolotach na wysokościach przelotowych po białorusku

Propozycja rozmowy o RNAV spottingu dla białoruskiej sekcji Polskiego Radia przyszła niespodziewanie. 

"Trzy siekiery" na wysokości przelotowej (ok. 10 km nad ziemią), czyli Boeing B777.
Tu - linii lotniczych Emirates

Więcej…

Klimatyczny jubileusz kolejowy w Chełmku

Z przyjemnością wracam do czwartkowego wieczoru na chełmeckim dworcu. Przyznaję, takiej artystycznej formy świętowania 160-lecia wjazdu do miejscowości pierwszego pociągu w historii do tej pory nie widziałem. Pozytywne skojarzenia z Industriadą nasuwają się same.


Więcej…

Nikon D800 - długo czekałem na cyfrową, pełną klatkę

Stało się. Ukochany Nikon D200 po latach służby uroczyście powędrował na półkę z zabytkowymi aparatami fotograficznymi. Jego miejsce zajął pełnoklatkowy D800.

petersoon 007 700

Więcej…

Białoruskie Malediwy - mеловые карьеры

W trakcie ostatniej podróży po Białorusi trafiliśmy, trochę przez przypadek, w jedno z niezwykłych miejsc w tym kraju. Wypełnione wodą wyrobiska, z których wydobywano niegdyś kredę, stanowią obecnie kompleks zalewów zwanych białoruskimi Malediwami. 

Więcej…

Wykopaliska fotograficzne II

Ponad pięć lat temu zachęcony przez Lucjana, kolegę z pracy, wybrałem się na Operację Południe czyli Międzynarodowy Zlot Pojazdów Militarnych w Bielsku Białej. Chociaż jestem militarnym profanem, szybko dałem się wciągnąć w klimat tej niezwykłej imprezy. Odkopane zdjęcia przypomniały niezwykłą atmosferę, która wtedy panowała.

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Ostatni wyjazd na Białoruś zaowocował kolejnymi dwoma zdjęciami z wodzem. 

 

W zeszłym roku byłem w Baranowiczach i niewiele brakowało, by zrobić zdjęcie z tamtejszym Leninem. Było jednak dżdżyście i mgliście. I nie po drodze.

Udało się rok później. Wódz jak stał, stoi dalej. Poza jest ciekawa, bo powtórzona z wielu innych wizerunków, czyli z ręką w prawej (!) kieszeni spodni.

Do Hancewicz przyjechałem po raz pierwszy. Tak się złożyło, że Lenin, za sprawą widoku z hotelowego okna, towarzyszył mi rano i wieczorem. Ten w Hancewiczach jest ciekawy z dwóch względów. Pierwszy to wysokość pomnika wodza rewolucji zbliżona do rzeczywistej (1,65 m). Drugi - jego poza z czapką w dłoni, co kojarzy się z występowaniem w roli petenta. Wobec kogo w tym przypadku, nie wiadomo.

WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z LENINEM