1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

O Jasnopisie słów kilka

Trwa festiwal zachwytów nad sztuczną inteligencją i jej możliwościami w różnych dziedzinach działalności. Tymczasem AI jest z nami od wielu lat. Wielu autorów tekstów, ja również, wie o tym doskonale.

AI jasnopis

Więcej…

Kaplica św. Jacka w Oświęcimiu

Ta gotycka budowla jest jednym z najstarszych i najpiękniejszych zabytków w mieście.

kaplica sw jacek oswiecim 700

Więcej…

Pałac Sapiehów w Bobrku

Po 17 latach znów miałem okazję zajrzeć do środka jednego z najpiękniejszych zabytków ziemi oświęcimskiej.

palac bobrek 01b

Więcej…

Wielkie kropienie w Chełmku

Zgodnie z zapowiedzią, program jednego z kolejnych spotkań Klubu Miłośników Fotografii w Chełmku zrealizowaliśmy w stu procentach ;) W środę wieczorem było trochę i o fotografii otworkowej, i o technice robienia zdjęć makro kropli wody.

 

Więcej…

Zaćmienie Słońca, czyli jestem szczęściarzem

Jestem szczęściarzem, bo mogłem dziś od początku do końca podziwiać niezwykłe zjawisko częściowego zaćmienia Słońca na południu Polski. Mało tego, mogłem też zrobić parę zdjęć w trakcie przechodzenia Księżyca przez słoneczną tarczę :)

 

Więcej…

Z 13. Leninem było tak…

Na początku listopada, w rocznicę rewolucji październikowej, w mediach pojawiła się informacja, że w Mińsku komuniści odsłonili pomnik Lenina. 

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Jest ich osiem. Siedem koło siebie, jeden nieco dalej. Luftschutz-Splitterschutzzelle, bo o nich mowa, stoją, leżą, pochylają się, opierają o siebie. Zgromadzone w jednym miejscu są niezwykłą pamiątką po II wojnie światowej.

W to tajemnicze miejsce wybierałem się wielokrotnie. Trafiłem, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, przy okazji innego wypadu i przy aktywnym udziale Pana Tadeusza, który był tam wcześniej.

Droga jest prosta. Wyjeżdżając z Chełmka w stronę Jaworzna wystarczy skręcić w lewo, w las przed byłym wysypiskiem śmieci. Kilkadziesiąt metrów dalej, z lewej strony, stoją, leżą, opierają się o siebie jednoosobowe schrony służące Niemcom z obrony przeciwlotniczej za ochronę podczas bombardowań czy ostrzału.

Luftschutz-Splitterschutzzelle, zgromadzone w jednym miejscu lata temu, po ich wywiezieniu z miasta, robią niesamowite wrażenie. Dziś stanowią już część lasu, w którym się znalazły. Omszałe, wtopione między drzewa, wyglądają jakby chciały opowiedzieć swoją historię, jakby patrzyły uważnie na nas oczami szczelin obserwacyjnych.
Kilka lat temu powstał pomysł, by przenieść je na  chełmeckie wzgórze Skała i tam ustawić na podobieństwo instalacji Magdaleny Abakanowicz. Takie skojarzenia twórcze miał Waldek Rudyk, niestrudzony popularyzator historii Chełmka i tropiciel historycznych pamiątek, jednocześnie dyrektor miejscowego ośrodka kultury. Koncepcja się zmieniła. Dziś wiadomo, że schrony zostaną tam gdzie są, ale dzięki planowanemu oznakowaniu łatwiej będzie do nich trafić. Ważna informacja jest taka, że zostały wykonane w zakładzie betoniarskim rodziny Szymutków w Chełmku. Stanowią więc jeden z elementów historii miasta.

Gdy byłem na miejscu, postanowiłem sprawdzić, jak jest w środku takiego schronu. Jednak tak szybko jak wszedłem do jednego z nich, tak szybko wychodziłem na zewnątrz. Przy moich 182 cm poczułem się, jakby ktoś mnie owinął betonem. Jednak dla osoby o wzroście ok. 170 cm takie schronienie mogło być w sam raz. Dojmujące uczucie klaustrofobii potęgował fakt, że przez szczeliny obserwacyjne mało co widać.

Nie obyło się bez sprzętowych problemów technicznych. Ze względu na mróz posłuszeństwa odmówił D200. Zostałem z zapasową małpą w rękach. Myślę, że nawet dała radę ;) w dość trudnych warunkach oświetleniowych.

Wspominałem wyżej, że Waldek miał i ma skojarzenia z twórczością Magdaleny Abakanowicz. Dla mnie pierwszy przywołany przez wyobraźnię obraz to „Krzyk” Edwarda Muncha, a potem rzeźby wybitnego polskiego artysty Igora Mitoraja.