1 | 2 | 3 | 4

Szukaj

Facebook

Instagram

obrazek 2019a

Na zdjęciu z Leninem

Super Blue Blood Moon, Blue Moon, zaćmienia i pełnie

Lubię go? Lubię. Bardzo. Czasem drażni, niepokoi, ale przede wszystkim zachwyca. Księżyc.

Więcej…

Popołudnie w Czufut-Kale

Trochę czasu minęło od wypadu do niezwykłego miejsca, jakim bez wątpienia jest Czufut-Kale. Dziś z wielką przyjemnością powracam do wrześniowego, niedzielnego popołudnia spędzonego z Wiką i Jackiem w skalnym mieście.

 

 

Więcej…

Drugi medal cieszy

Trochę zaniedbałem pisanie na petersoon.pl, a się ostatnio podziało. Udział w International Photography Competition “Landscapes of the World” i brązowy medal FIAP to duży powód do radości.

Więcej…

Pałac Sapiehów w Bobrku

Po 17 latach znów miałem okazję zajrzeć do środka jednego z najpiękniejszych zabytków ziemi oświęcimskiej.

palac bobrek 01b

Więcej…

Hesja odleciał w Krakowie

Najważniejsza jest dobra zabawa. Wtedy też powstają dobre zdjęcia - mówił w sobotę, podczas wernisażu wystawy „Odloty hesji” w Krakowie, Sławek Krajniewski - jeden z najlepszych polskich fotografów lotnictwa.

 

 

Więcej…

Kirgistan - czwarta wyprawa

Warszawa-Moskwa-Biszkek-Karakoł-Naryn-Biszkek-Osz-Dżalalabad-Osz-Talas-Biszkek-Moskwa-Warszawa. Tak w dużym skrócie wygląda plan czwartej wyprawy do Kirgistanu. Start pojutrze, w środę, powrót 5 kwietnia.

 

 

Więcej…

 

 baner na sciane 02

Przy okazji poszukiwań informacji o moich wyjazdach do krajów ościennych i tych, położonych nieco ;-) dalej okazało się, że właśnie minęło 15 lat dzielenia się na blogu różnymi wspomnieniami i spostrzeżeniami.

dalej

W 2020 r., przy okazji 11-lecia pisałem tak:
https://petersoon.pl/8-wpisy/208-to-bylo-tysiac-zdjec-temu 
„Dlatego w marcu 2009 roku, gdy przygotowywałem pierwszy wpis o pierwszym wyjeździe do Kirgistanu, nie sądziłem, że przygoda z okazjonalnymi opisami rzeczywistości i zdarzeń potrwa tak długo”. Jak się okazało, trwa nadal.
Start był trudny. Po pierwszym tekście nastąpiła długa przerwa. Potem poszło. Z biegiem czasu nieco zmieniły się tematyczne punkty ciężkości.

Podróżnicze historie nadal mają priorytet. Nie dziwi. Fotografia również. Z nowych tematów pojawiły się bardziej intensywnie opowieści związane z rowerowymi eskapadami (czyli na kole) oraz oferty sprzedaży fotografii.

Tak jak cztery lata temu zapraszam do oglądania zdjęć i również do czytania. Trochę się nazbierało przez 15 lat ;-) Gdy czasem wracam do niektórych wpisów jestem zaskoczony, że takie eskapady mam na koncie. Przykładowo, trasa jednego z wyjazdów w 2012 r.: Oświęcim-Kraków-Warszawa-Moskwa-Biszkek-Karakoł-Naryn-Biszkek-Osz-Dżalalabad-Osz-Biszkek-Moskwa-Warszawa-Kraków-Oświęcim. Z kolei po zakończeniu innego wyjazdu do Kirgistanu wracałem z Oszu do domu 32 godziny. Było to bardzo męczące doświadczenie, ale dziś wspominam je z nostalgią.

Wszystko wskazuje na to, że w przyszłości przybędzie wpisów dotyczących ogrodowych roślin ze szczególnym uwzględnieniem winorośli i jagody kamczackiej, której krzewy za parę miesięcy skończą rok. Natomiast dopiero teraz zdałem sobie sprawę z tego, że z nieznanych mi dziś przyczyn pięć lat temu nie zamieściłem chwalipostu o zakończonym z powodzeniem kursie na licencjonowanego przewodnika miejskiego po Oświęcimiu. Uprawnienia uzyskałem 29 kwietnia 2019 r. Właśnie nadrobiłem zaległość ;-)
Nie wiem, jak długo jeszcze będzie mi się chciało pisać. Na razie nieustannie sprawia mi to frajdę. I niech tak zostanie :-)

Na zdjęciu: pasmo Tien-Szan w Kirgistanie widziane w 2009 roku z pokładu samolotu An-24 lecącego na trasie Biszkek-Osz